Artykuł sponsorowany
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułu i osobiste poglądy autora.
Polacy z każdym rokiem jedzą coraz więcej ryb. Przyrządza się je na wiele sposobów. Znakomicie smakują nie tylko w wersji smażonej czy pieczonej. Na ich bazie można też przygotować pyszne pasty, które z pewnością będą smakować każdemu i urozmaica codzienny jadłospis.
Polacy kochają kanapki – co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Jemy je chętnie na śniadanie i na kolację, ale doskonale sprawdzają się one również w roli drugiego śniadania czy szybkiej przekąski pomiędzy głównymi posiłkami. Pomysłów na kanapki jest mnóstwo, o czym świadczy różnorodność przepisów na kanapki znajdujących się w książkach kucharskich oraz na kulinarnych blogach. Najczęściej na kanapkach ląduje wędlina i żółty ser, ale jada się je też m.in. z twarogiem, dżemem oraz z niektórymi warzywami. Ten sam zestaw dodatków może w pewnym momencie najzwyczajniej się znudzić, ale da się temu zapobiec. Warto postawić na pasty rybne, które idealnie pasują do bułek i chleba. Są nie tylko bardzo smaczne, ale i pożywne – kanapka z taką pastą to doskonała propozycja wartościowego posiłku, który zadowoli nawet najbardziej wymagające podniebienia.
Pasty kanapkowe z dodatkiem ryb na brak wielbicieli narzekać nie mogą. Raz, że są smaczne, a po drugie – ich przygotowanie nie zajmuje zbyt dużo czasu. Do ich przygotowania zdecydowanie najlepiej nadają się ryby wędzone. Absolutnym klasykiem jest pasta rybna z wędzonej makreli. Ryby te mają mnóstwo zalet, do których z pewnością zalicza się stosunkowo niska cena. Do kanapkowych past rewelacyjnie nadaje się też wędzony łosoś, ale równie dobrze sprawdzają się w nich też wędzone węgorze, śledzie, morszczuki oraz dorsze. Warto próbować wariantów z różnymi rybami, aby znaleźć smak odpowiadający indywidualnym preferencjom. Oprócz ryb wędzonych do robienia past używa się także ryb z puszek, np. tuńczyka czy szprotów. Mogą to być zarówno ryby w oleju, jak i w sosie pomidorowym lub własnym. Nie zaszkodzi ponadto spróbować past z solonymi rybami, np. śledziami. Jak więc widać, pole do popisu w tym zakresie jest naprawdę niemałe.
Pasty rybne opłaca się włączyć do diety z wielu powodów. Kluczową przesłanką przemawiającą na ich korzyść są wartości odżywcze wynikające z prozdrowotnych właściwości ryb. Są one bogatym źródłem kwasów omega-3, których pozytywny wpływ na organizm człowieka jest wręcz nieoceniony. Eksperci z działu rybnego Carrefoura przypominają, że ryby zawierają też mnóstwo łatwo przyswajalnego białka oraz witamin z grupy B i witamin A, D, E. W ich składzie znajdują się ponadto składniki mineralne takie jak magnez, wapń, potas, żelazo, jod, selen, fluor, miedź oraz mangan. O odżywczych zaletach past rybnych decydują także właściwości pozostałych produktów spożywczych wykorzystywanych do przyrządzania past. Dzięki temu pasty rybne to istna bomba zdrowotna. Dzięki odpowiednio dobranym składnikom bez przeszkód spożywać je mogą osoby dbające o linię.
W przypadku past rybnych często pojawia się dylemat: lepiej samemu zrobić ją w domu czy kupić w sklepie? Obie opcje mają swoje zalety. Oczywiście warto pokusić się o samodzielne przygotowywanie past, ponieważ dzięki temu ma się absolutną pewność co do składu. Wybiera się takie dodatki, jakie się lubi najbardziej. Do past rybnych dodaje się przeważnie gotowane na twardo jajka, cebulę, ogórki kiszone lub konserwowe, szczypior, chrzan oraz suszone pomidory. Warto wzbogacić je uprażonymi pestkami dyni lub słonecznika oraz natką pietruszki albo koperkiem. W charakterze zagęszczacza występuje koncentrat pomidorowy, jogurt naturalny lub majonez. Charakteru paście nadają sok z cytryny, z którym ryby wyjątkowo się lubią, oraz przyprawy.
Co się natomiast tyczy past ze sklepu, to jest to niezłe rozwiązanie, ale pod pewnymi warunkami. Przede wszystkim skład tego typu produktów nie ma prawa wzbudzać żadnych zastrzeżeń – im jest krótszy, tym lepiej. Gotowy wyrób zawsze ma podaną datę ważności – lepiej nie sięgać po towary z przekroczonym okresem przydatności do spożycia. Obecnie coraz więcej producentów past rybnych przykłada dużą wagę do składu swoich wyrobów, co oczywiście jest pozytywnym zjawiskiem. W gotowe pasty rybne trzeba się zaopatrywać u sprawdzonych sprzedawców, aby mieć pewność co do jakości takiego wyrobu.
Miejscem właściwym do przechowywania pas rybnych jest lodówka. Wymagają one bowiem niższej temperatury. Naczynie z pastą najlepiej przykryć talerzem lub zabezpieczyć folią spożywczą. Ryby mają charakterystyczny zapach – bez stosownej ochrony przesiąkną nim inne produkty trzymane w lodówce. Pastę należy spożyć jak najszybciej. To samo odnosi się do gotowych wyrobów ze sklepu – po otwarciu opakowania jego zawartość trzeba spożyć w krótkim czasie. Pasty rybne – czy to domowe, czy ze sklepu – nie są przeznaczone do długoterminowego przechowywania w lodówce. Nie nadają się również do mrożenia.
Zdj. główne: materiał od klienta
