Artykuł sponsorowany
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułu i osobiste poglądy autora.
Z roku na rok grono wyznawców, a właściwie amatorów, Yerba Mate się poszerza. Nie ma w tym nic zaskakującego — napar z ostrokrzewu paragwajskiego pobudza skuteczniej od popularnej kawy i wykazuje liczne działania prozdrowotne. Jeśli należysz do grona początkujących degustatorów Yerba Mate, to koniecznie dowiedz się kilku zaskakujących faktów na jej temat! Znajdziesz je poniżej.
Nazwa Yerba Mate kryje pod sobą napar z suszonych patyczków i liści ostrokrzewu paragwajskiego. Jest on stosowany od niepamiętnych czasów przez Indian, którzy wierzyli w wielką moc takiego napoju.
Napar z Yerba Mate pobudza i daje uczucie sytości. Ponadto te efekty utrzymują się przez dłuższy czas, stąd w powszechnej opinii zyskał miano lepszego zamiennika kawy. Pomimo że Yerba Mate zawiera kofeinę, nie powoduje rozdrażnienia i pomaga obniżyć ciśnienie krwi.
Właściwości pobudzające Yerba Mate to nie wszystko. Ostrokrzew paragwajski zawiera całe spektrum dobroczynnych składników, które wykazują niezwykłe właściwości zdrowotne. Składniki mineralne zawarte w Yerba Mate to mnóstwo witamin z grupy B (B1, B2, B3, B5, B6, B7), A, C i E oraz pierwiastki: magnez, cynk, fosfor, potas, wapń i krzem.
Regularne spożywanie Yerba Mate nie tylko wpływa na siły witalne, ale daje też efekty odchudzające (szybsze spalanie tkanki tłuszczowej). Stosowana przez długi czas Yerba wykazuje także właściwości:
Ponadto, zdaniem lekarzy i badaczy, Yerba Mate pobudza przemianę materii i wydzielanie soku żołądkowego, a także stymuluje układ nerwowy czy reguluje ciśnienie tętnicze i temperaturę ciała.
Picie mate niesie ze sobą same dobroczynne skutki, ale czy wiesz, że z Yerbą wiąże się ciekawa historia? Oto kilka nietypowych faktów!
Ostrokrzew paragwajski to bardzo specyficzna roślina, która naturalnie rośnie tylko w kilku obszarach na terenie Ameryki Południowej, tj. Brazylii, Paragwaju, Urugwaju i Argentyny. Ponadto plantacje Yerba Mate zlokalizowane są jedynie w miejscach, gdzie roślina występuje także dziko. Wynika to z faktu, że ostrokrzew paragwajski wymaga określonych warunków klimatycznych do pełnego wzrostu. Ciekawą sprawą jest także przedział wysokości, na której roślina ta czuje się najlepiej. Wynosi on od 400 do 800 metrów n.p.m.
Smak suszu Yerba Mate różni się w zależności od regionu uprawy. Dzieje się tak z racji tego, że każdy obszar ma własne tradycje związane z uprawą, zbiorem czy obróbką roślin. Smak naparu zależy także od tego, czy w suszu są same listki, czy również patyczki ostrokrzewu paragwajskiego. Podstawowe dwa rodzaje Yerba Mate to Despalada (niemal same listki) oraz Elaborada (listki i patyczki).
Natomiast ze względu na obszar upraw, możemy wyróżnić następujące rodzaje:
Susz ostrokrzewu sprawdza się nie tylko jako herbata. Yerba Mate można spożywać w różnych formach (np. dodając do potraw czy zalewając mlekiem). Ale naprawdę ciekawe jest to, że napar można sporządzić, zalewając go lodowatą wodą! Taki sposób tradycyjnie nazywa się Terere Yerba i świetnie nadaje się na orzeźwiający napój podczas letnich upałów. Ponadto możesz podkręcić jego smak, dodając ulubionych cytrusów.
Mało kto wie, że susz można kilkukrotnie zalewać wodą i parzyć. Yerba Mate przez długi czas zachowuje swoje właściwości zdrowotne i pobudzające, tak więc nie musisz za każdym razem opróżniać naczynia. Optymalne wykorzystanie tego samego suszu wynosi od 5 do 7 razy. Możemy także za każdym razem dodać nieco nowego, aby uzyskać intensywniejszy smak i większą ilość kofeiny.
Być może wielu z Was przyzwyczajonych jest do picia yerba mate podczas pracy lub przed treningiem. Natomiast dla rdzennych Indian moment picia yerby to prawdziwy magiczny rytuał.
Ogromną wagę przykłada się już do samego naczynia (matero), w którym sporządzony będzie napar. Tradycyjnie powinno ono być wykonane z drewna świętego drzewa Palo Santo lub wydrążonej tykwy (mati w języku keczua oznacza tykwę). Oczywiście nieodłącznym elementem jest charakterystyczna słomka, zakończona sitkiem przypominającym łyżkę, która ma za zadanie odfiltrować fusy podczas spożywania naparu.
Niegdyś do picia naparu Indianie przystępowali wraz z najbliższymi krewnymi i przyjaciółmi, tworząc krąg wokół rozpalonego ognia. Cebador, czyli taki „mistrz ceremonii” przygotowywał mate i podawał każdemu w określonej kolejności. Ponadto, aby wziąć udział w ceremonii, nie można było być pokłóconym z innymi, ani być pod wpływem negatywnych emocji czy choroby. Właściwości Yerba Mate pokrzepiały uczestników, a ponadto rytuał miał za zadanie budowanie więzi między uczestnikami, zupełnie jak popularna fajka pokoju.
Yerba Mate cechuje wiele pozytywnych skutków. Fakt, że pobudza i poprawia koncentrację, nie umknął uwadze gwiazd, które, jak wiadomo, w swoim zabieganym, intensywnym życiu potrzebują solidnej dawki energii. Do picia Yerba Mate publicznie przyznają się światowe sławy, jak Papież Franciszek, Barack Obama, piłkarze (Lionel Messi, Robert Lewandowski czy legendarny Diego Maradona), aktorzy (Orlando Bloom, Úrsula Corberó — serialowa Tokio z Domu z Papieru), muzycy (np. James Hetfield z zespołu Metallica), a także polscy podróżnicy i pisarze, jak Wojciech Cejrowski oraz Beata Pawlikowska. Kto wie, może to dzięki Yerba Mate są tacy dobrzy w tym, co robią?
Na przełomie XIX i XX wieku, w ramach programu emigracyjnego wielu Polaków osiedliło się w Argentynie. Jednym z nich był Jan Szychowski (miejscowi nazywali go imieniem Juan), który zafascynował się tradycją uprawy i picia Yerba Mate. Z czasem, początkiem XX wieku stworzył narzędzia do mielenia i pakowania suszu i otworzył własne gospodarstwo La Cachuera, zajmujące się uprawą i przetwarzaniem roślin Yerba Mate. Firma w szybkim tempie się rozrosła, a Jan zyskał międzynarodową sławę. Docenił go także polski rząd, przyznając mu Brązowy Krzyż Zasługi.
Wokół parzenia Yerba Mate narosło wiele legend, a jedna z nich ma pierwiastek katolicki. Wynika to z obecności w Ameryce Południowej jezuickich zakonników, którzy nawracali Indian na wiarę chrześcijańską. Mawiali oni, że to święty Tomasz przyniósł miejscowym roślinę Yerba Mate, jako dar od samego Boga. Ponadto pierwsze, „magicznie znikające” zalanie suszu miało być sprawką tegoż świętego, który potajemnie wypijał napój z tykwy. Oczywiście nie trzeba być uczonym, aby domyślić się, że susz zwyczajnie wchłania wodę, jednak legenda powtarzana jest do dzisiaj.
Jeśli chcesz zacząć picie Yerba Mate, musisz koniecznie zaopatrzyć się w specjalne naczynie ze słomką (matero i bombilla) oraz oczywiście susz do sporządzenia naparu. Najlepiej odwiedzić profesjonalny sklep z Yerba Mate, gdzie będziesz mieć pewność, że produkty są najwyższej jakości.
Sam napar przygotowuje się łatwo: wystarczy do naczynia włożyć bombillę, później wsypać kilka łyżeczek suszu (na początek najlepiej 3-5, aby smak nie okazał się zbyt intensywny), a następnie lekko potrząsnąć naczyniem i wlać do niego wodę w temperaturze ok. 70 stopni. Pamiętajmy, że Yerba Mate nie zalewamy nigdy wrzątkiem.
Yerba Mate możesz pić kiedy tylko masz ochotę, jednak warto mieć na uwadze zawartość kofeiny i fakt, że napój mocno pobudza. Z tej przyczyny lepiej unikać spożywania yerby na krótko przed snem.
Na koniec trzeba przypomnieć, że yerba jest bogatym źródłem witamin i minerałów, co wpływa na kompleksowe odżywienie organizmu i ogólną poprawę zdrowia. I oczywiście to, co najbardziej ucieszy panie — potrafi skutecznie wspomagać proces odchudzania. Niezależnie od intencji, warto włączyć Yerba Mate do swojej diety!
Zdjęcie główne: Los Muertos Crew/pexels.com