Jedną z podstawowych obaw podczas rozpoczynania przygody ze zdrowym odżywianiem jest rzekomo niewystarczająca zawartość naszego portfela. Czy bycie fit rzeczywiście nieodłącznie wiąże się z dużymi wydatkami? Ewa Chodakowska postanowiła obalić ten powszechny mit przy pomocy kilku porad na Instagramie.
Ceny produktów dumnie stojących na sklepowych półkach w dziale „zdrowa żywność” z pewnością niejednokrotnie potrafią wprawić w osłupienie. Nic więc dziwnego, że wiele z nas już na samą myśl o przejściu na dietę ma przed oczami astronomiczne oraz – co gorsza – nie zawsze adekwatne do jakości kwoty. Okazuje się jednak, że żywność korzystnie wpływającą na nasze zdrowie, a także samopoczucie możemy znaleźć również w pozostałych częściach marketów. Wystarczy pamiętać o kilku prostych zasadach!
Ewa Chodakowska od wielu lat uchodzi w Polsce za jeden z największych autorytetów w kwestii zdrowego stylu życia. Popularna trenerka chętnie dzieli się ze swoimi fankami rozmaitymi poradami za pośrednictwem Instagrama, co stało się zresztą częścią jej regularnej działalności. Tym razem „Choda” udowadnia, że wcale nie musimy wydawać majątku, aby nasze codzienne menu było wypełnione pełnowartościowymi produktami. O czym należy pamiętać przed przejściem na dietę?
Pierwsza zasada proponowana przez Chodakowską to bazowanie na polskiej żywności. Przyczyna jest bardzo prosta – krajowe produkty roślinne, takie jak kasze, pieczywo pełnoziarniste na zakwasie czy suche nasiona roślin strączkowych, charakteryzują się niskimi cenami oraz wysoką jakością. Następnie trenerka-killerka doradza, by wybierać produkty sezonowe. W okresie letnim będą to m.in. polski bób, maliny, czereśnie i fasolka szparagowa. Ostatnia zasada od influencerki to po prostu gotowanie w domu. Ewa Chodakowska zaznacza, że coraz więcej produktów na rynku może pochwalić się dobrym składem, ale przyrządzanie posiłków w zaciszu domowego ogniska zawsze pozostanie zdecydowanie zdrowszą opcją. Tym z nas, którzy nie mają czasu na kuchenne podboje, proponuje zaś catering dietetyczny.